Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
skrytykować. Ale ludzie ich przepędzili - relacjonował godzinę później przebieg akcji redaktor strony internetowej nielegalnej gazety "Pahonia" Andrzej Poczobut. Wyjaśnił, że człowiek z transparentem jest mężem zaufania kandydującego w jednym z okręgów wyborczych przedstawiciela Białoruskiego Frontu Narodowego Mikoły Worana.
- Nazywa się Hienadź Skrabouski - powiedział Mikoła Woran w rozmowie z "Rz". - Władza wmawia społeczeństwu, że wszyscy popierają dożywotnią prezydenturę Łukaszenki, a ja słyszę od ludzi, że nie chcą na niego głosować. Tą akcją pokazujemy, że przeciwnicy Łukaszenki nie są samotni.
Dzięki zgromadzonym dookoła ludziom Hienadziowi Skrabouskiemu udało się agitować przeciwko Łukaszence przez półtorej godziny. Milicja dotarła do niego później, gdy już wrócił do
- Nazywa się Hienadź Skrabouski - powiedział Mikoła Woran w rozmowie z "Rz". - Władza wmawia społeczeństwu, że wszyscy popierają dożywotnią prezydenturę Łukaszenki, a ja słyszę od ludzi, że nie chcą na niego głosować. Tą akcją pokazujemy, że przeciwnicy Łukaszenki nie są samotni.
Dzięki zgromadzonym dookoła ludziom Hienadziowi Skrabouskiemu udało się agitować przeciwko Łukaszence przez półtorej godziny. Milicja dotarła do niego później, gdy już wrócił do
skrytykować. Ale ludzie ich przepędzili - relacjonował godzinę później przebieg akcji redaktor strony internetowej nielegalnej gazety "Pahonia" <name type="person">Andrzej Poczobut</>. Wyjaśnił, że człowiek z transparentem jest mężem zaufania kandydującego w jednym z okręgów wyborczych przedstawiciela <name type="org">Białoruskiego Frontu Narodowego</> <name type="person">Mikoły Worana</>.<br>- Nazywa się <name type="person">Hienadź Skrabouski</> - powiedział <name type="person">Mikoła Woran</> w rozmowie z "Rz". - Władza wmawia społeczeństwu, że wszyscy popierają dożywotnią prezydenturę <name type="person">Łukaszenki</>, a ja słyszę od ludzi, że nie chcą na niego głosować. Tą akcją pokazujemy, że przeciwnicy <name type="person">Łukaszenki</> nie są samotni.<br>Dzięki zgromadzonym dookoła ludziom <name type="person">Hienadziowi Skrabouskiemu</> udało się agitować przeciwko <name type="person">Łukaszence</> przez półtorej godziny. Milicja dotarła do niego później, gdy już wrócił do
