Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
ruszał. Dali mi kolację, pościelili łóżko i powiedzieli, że do Wielunia wrócili dwaj Żydzi, którzy mieli młyn parowy, i zostali zabici. Nie spałam całą noc. W Chorzewie koło Sienkowic brat mojej babki miał ziemię, to wstąpiłam. Ludzie, którzy mieszkali w jego domu, powiedzieli, że nocował u nich parę razy jego wnuk, Józek, który mieszka w Łodzi.

Józek mieszkał z żydowską dziewczyną, ale jeździł wciąż do Chorzewa, żeby sprzedać ziemię, i łapały go tam polskie dziewczyny, w domu wciąż awantury. Ja też miałam ziemię i należało mi się za kilka lat dzierżawy, to i ja jeździłam. Ciągle siedziałam w pociągach, nie mogłam
ruszał. Dali mi kolację, pościelili łóżko i powiedzieli, że do Wielunia wrócili dwaj Żydzi, którzy mieli młyn parowy, i zostali zabici. Nie spałam całą noc. W Chorzewie koło Sienkowic brat mojej babki miał ziemię, to wstąpiłam. Ludzie, którzy mieszkali w jego domu, powiedzieli, że nocował u nich parę razy jego wnuk, Józek, który mieszka w Łodzi.<br><br>Józek mieszkał z żydowską dziewczyną, ale jeździł wciąż do Chorzewa, żeby sprzedać ziemię, i łapały go tam polskie dziewczyny, w domu wciąż awantury. Ja też miałam ziemię i należało mi się za kilka lat dzierżawy, to i ja jeździłam. Ciągle siedziałam w pociągach, nie mogłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego