Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Stał bez ruchu, chłodny, z obojętnym wyrazem twarzy. - Co takiego?
- Nie chciałbym, żebyś sobie z mego powodu robił jakieś wyrzuty sumienia...
- Ja? Nie bój się.
- Wierz mi, mnie już teraz nic na życiu nie zależy.
- Czy tak? Cóż, to twoja rzecz. To wszystko, co mi chciałeś powiedzieć?
- Wszystko.
- Trzymaj się wobec tego. Serwus.
Odwrócił się i wyszedł. Gdy w chwilę później, nieco zbyt pośpiesznie pożegnawszy panią Bogucką, znaleźli się na schodach, Felek spytał półgłosem:
- Czego od ciebie chciał? - Nic ważnego.
Szybko i nie oglądając się na Felka zszedł na dół. Tamten dogonił go na ulicy dopiero.
- Rany boskie! - mruknął obcierając chustką twarz
Stał bez ruchu, chłodny, z obojętnym wyrazem twarzy. - Co takiego?<br>- Nie chciałbym, żebyś sobie z mego powodu robił jakieś wyrzuty sumienia...<br>- Ja? Nie bój się.<br>- Wierz mi, mnie już teraz nic na życiu nie zależy.<br>- Czy tak? Cóż, to twoja rzecz. To wszystko, co mi chciałeś powiedzieć?<br>- Wszystko.<br>- Trzymaj się wobec tego. Serwus.<br>Odwrócił się i wyszedł. Gdy w chwilę później, nieco zbyt pośpiesznie pożegnawszy panią Bogucką, znaleźli się na schodach, Felek spytał półgłosem:<br>- Czego od ciebie chciał? - Nic ważnego.<br>Szybko i nie oglądając się na Felka zszedł na dół. Tamten dogonił go na ulicy dopiero.<br>- Rany boskie! - mruknął obcierając chustką twarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego