Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
wódki przy prospekcie Suworowa kosztuje 12 i pół rubla, piątą część zapomogi, którą odbierali na poczcie, byli więc wdzięczni i wylewni. Nic ich ten pogrzeb nie obchodził ani nie wzruszał. Narzekali na biedę, bezhołowie, na złodziei, na mafię, na to, że za Breżniewa żyli lepiej, a nawet na to, że wódka odebrała im zdrowie. Co dziś ludzie szanują? Pokazali mi swoje potargane zaświadczenia "mieszkańca Leningradu podczas blokady", które upoważnia do darmowej komunikacji. A kto dziś jest carem i Bogiem Rosji? - Nikogo nie ma, daże i Rosji niet - powiedział Jurij. Szkliły mu się oczy. Lecz Nina, przerażona jego słowami, uspokajała: - Jest Rosja
wódki przy prospekcie Suworowa kosztuje 12 i pół rubla, piątą część zapomogi, którą odbierali na poczcie, byli więc wdzięczni i wylewni. Nic ich ten pogrzeb nie obchodził ani nie wzruszał. Narzekali na biedę, bezhołowie, na złodziei, na mafię, na to, że za Breżniewa żyli lepiej, a nawet na to, że wódka odebrała im zdrowie. Co dziś ludzie szanują? Pokazali mi swoje potargane zaświadczenia "mieszkańca Leningradu podczas blokady", które upoważnia do darmowej komunikacji. A kto dziś jest carem i Bogiem Rosji? - Nikogo nie ma, <foreign>daże i Rosji niet</> - powiedział Jurij. Szkliły mu się oczy. Lecz Nina, przerażona jego słowami, uspokajała: - Jest Rosja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego