udała się na południe, aby szukać schronienia i pomocy u Narragansettów, a Wampanoagowie w tym samym celu przebijali się na północ, do kraju Nipmuków w środkowej części Massachusetts. Właśnie Nipmuków usiłowali również pozyskać Anglicy, wysyłając z ową misją negocjatorów z Bostonu. Pod wrażeniem początkowych sukcesów króla Filipa plemię to - pod wodzą Mottoonasa - opowiedziało się jednak po stronie Wampanoagów. Z ośmioosobowej delegacji bostończyków nikt nie ocalał. Uderzenie na osadę Mendon dostarczyło dalszych skalpów. W przekonaniu, że zaszło jakieś nieporozumienie, władze Bostonu wysłały następną pokojową misję, którą Nipmukowie niebawem wciągnęli w zasadzkę. Ci, którym udało się z niej wyratować, uciekli do przygranicznej osady