się tłumaczyć wszystkiego o prapradziadku, dziadku itd., zresztą ze znajomością kilkunastu wyrazów niemieckich nie mogę się puszczać na takie rzeczy. Żołnierz kiwa głową, a po chwili milczenia znów się odzywa:<br>- Niemcy to jest siła, ha. Polska trzy tygodnie, Francja sześć tygodni...<br>- Nic wam się nie oprze - kończę.<br>- Co, co takiego? - woła żołnierz i marszczy czoło ze zdumieniem.<br>- Nic wam się nie oprze - powtarzam.<br>- A, tak, tak - mówi żołnierz - nic się nam nie oprze - ale mówi to bez przekonania i patrzy na mnie podejrzliwie, potem spogląda na koniec swoich butów. Widać, że jest zdezorientowany i nie może złapać myśli.<br><page nr=78> - No, a teraz