dalszym ciągu znaczna. Jestem przekonany, że gdyby centralny ośrodek dyspozycji politycznych został dzisiaj opanowany przez grupę, która naprawdę chce zmian w Polsce, to pomimo trudności ta grupa zdziałałaby bardzo dużo. Już dziś można zobaczyć, jak to działa. Tam, gdzie w jakichś wąskich obszarach aparatu państwowego działał ktoś, kto miał rzeczywistą wolę, świadomość, zdolność intelektualną i nie był związany żadnymi ograniczeniami, za każdym razem wiele zmieniał.</><br><br><who3>A czy postkomunizm nie może po prostu upaść sam z siebie?</><br><who4>- Może, ale to oznaczałoby narodową tragedię. Chodzi mi o sytuację, w której postkomunizm dochodzi do swej ostatecznej skrajności. W Polsce jest to tożsame z przejęciem