Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ten kit wciskają. Może wszyscy razem żyliśmy w kopcu mrówek?
"Pierwszy raz spotkałem kogoś takiego" wydaje się nie brzmieć jak komplement, ale nim jest. Mało tego, według niektórych facetów, jest to największy komplement, na jaki może się mężczyzna zdobyć. Zawsze, kiedy to słyszę, czuję się dziwnie nieswojo. Znacznie bardziej już wolę: "Pierwszy raz spotkałem taką kobietę" - przynajmniej nie czuję się jak przybysz z obcej planety. Ale i tak denerwuję się, że facet dostrzegł skrzętnie pod spódnicą ukrywane krzywe nogi albo inną dziwną część mojego ciała i myśli, że coś ze mną nie tak.
Jeden z najstarszych sposobów, który nazywam "dużym wozem
ten kit wciskają. Może wszyscy razem żyliśmy w kopcu mrówek?<br>"Pierwszy raz spotkałem kogoś takiego" wydaje się nie brzmieć jak komplement, ale nim jest. Mało tego, według niektórych facetów, jest to największy komplement, na jaki może się mężczyzna zdobyć. Zawsze, kiedy to słyszę, czuję się dziwnie nieswojo. Znacznie bardziej już wolę: "Pierwszy raz spotkałem taką kobietę" - przynajmniej nie czuję się jak przybysz z obcej planety. Ale i tak denerwuję się, że facet dostrzegł skrzętnie pod spódnicą ukrywane krzywe nogi albo inną dziwną część mojego ciała i myśli, że coś ze mną nie tak.<br>Jeden z najstarszych sposobów, który nazywam "dużym wozem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego