następnie w Rzymie.<br> Józek w Krakowie był zawsze otoczony kolegami: Ukraińcami,<br>Jugosłowianami i co głośniejszymi Polakami -<br>dwór ze śpiewem i mandolinami; w Bagdadzie obrasta irackimi uczniami i<br>przyjaciółmi, montuje zespół malarski i organizuje nową wystawę dla<br>odmiany nie polską, ale iracką.<br> Malarstwo samego Jaremy przechodziło od samego początku przez<br>przeróżne wolty, ale tu, na Wschodzie, przeżywa woltę najdziwniejszą.<br>Nagle spotykam Jaremę-skrajnego impresjonistę! Wyjaśnia mi, z jemu<br>właściwym zapałem i pewnością, że dopiero tu, na Środkowym Wschodzie, a<br>przede wszystkim w Kairze, odkrył światło impresjonistów i że tylko tak można na Wschodzie malować. Zaraża swym odkryciem<br>młodych malarzy irackich, narzuca im