siebie do końca życia... Jeśli choć raz pójdę im na rękę, raz zgodzę się na tego typu prezent, będę skończony. <br>Wystarczyło nam zaledwie tych kilka ciemnych mahoniowych mebli, do których nie mieliśmy nigdy dostępu, aby poznać wielkość ojca, a zarazem, później, jego upadek.<br>Na środkowych i górnych półkach stały opasłe woluminy prawnicze, niżej pozycje historyczne, jeszcze niżej były dwie-trzy szuflady pełne ubrań, bielizny, obok w szafie kilka garniturów (bordowy, szary, dwa czarne). Buty, których miał zawsze kilka par, na specjalne okazje, glancował do zmierzchu. <br>A teraz jedna mizerna szafka. Dwie znoszone koszule, kalesony, podkoszulki jeszcze z paczek przysyłanych nam przez