potraktowano tę mieszaninę mąką, w ilości odwrotnie proporcjonalnej do ilorazu inteligencji autora niniejszego przepisu. Kucharzowi nie chciało się nawet rozetrzeć licznych w zupie mącznych krup, które bezwstydnie pływały po powierzchni tej zawiesiny, zwanej hucznie zupą rybną.<br>Jeśli już na wstępie jest tak źle, co będzie później, pomyślałem i pomału zacząłem wpadać w panikę. Może wziąć filet z mintaja za 11 zł, dorsza 12,5, flądry 14,5, grenadiera 15 zł, sandacza 22 zł lub wykwintny filet z soli za 24 zł? Wtedy przypomniałem sobie, że w mojej zamrażarce moja ślubna przechowuje na piątkowy obiad filety z morszczuka i odeszła mi chętka na rybkę