Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
bo się wyzywająco ubieram i tamtego prowokuję. Już raz tak było, parę lat temu, że mnie po kielichu pytał, czy się nie puściłam, bo zatańczyłam na zabawie z takim jednym, który mi się podobał w czasach licealnych. Ale przecież wybrałam Tadka, a on gadał wtedy po pijaku, że spuści mu wpierdol.
- To co zrobisz?
- Sama muszę to załatwić. Jak mu dziesięć razy powiem, że nie, to się wreszcie odczepi. Najgorsze, że muszę być grzeczna, bo, było nie było, to kierownik. Gdzie ja teraz pracę znajdę? Powiedz, Iwona, ale szczerze, a może to ja się jakoś zachowuję nie tak, może wyglądam na
bo się wyzywająco ubieram i tamtego prowokuję. Już raz tak było, parę lat temu, że mnie po kielichu pytał, czy się nie puściłam, bo zatańczyłam na zabawie z takim jednym, który mi się podobał w czasach licealnych. Ale przecież wybrałam Tadka, a on gadał wtedy po pijaku, że spuści mu wpierdol.<br>- To co zrobisz?<br>- Sama muszę to załatwić. Jak mu dziesięć razy powiem, że nie, to się wreszcie odczepi. Najgorsze, że muszę być grzeczna, bo, było nie było, to kierownik. Gdzie ja teraz pracę znajdę? Powiedz, Iwona, ale szczerze, a może to ja się jakoś zachowuję nie tak, może wyglądam na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego