Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rozrodczego) nie ukarze nas za nieodpowiedzialność. Nikt nam nie powie, że coś jest źle, bo dorosły zasnął w nas smacznie na kilka tygodni.
Wakacje bywają także dość ciężkimi pracami archeologicznymi - szukamy zgubionego i zawieruszonego w nas dziecka, którego nie interesuje nie oddany jeszcze raport, ale to, że najchętniej w dowodzie wpisalibyśmy sobie: latawcolog. Albo zawodowy całowacz.
Ale potem wrócimy. Znów nikt nie powie ekspedientce o tym, że ma egzotyczne sny, nie będziemy taplać się w błocie i wychodzić na spacer po północy. Ludzie mijani codziennie będą tylko tłem. Latawce znów będą tylko ukradkiem rysowane na skrawkach papieru przez kelnerów. Niedługo świat
rozrodczego) nie ukarze nas za nieodpowiedzialność. Nikt nam nie powie, że coś jest źle, bo dorosły zasnął w nas smacznie na kilka tygodni. <br>Wakacje bywają także dość ciężkimi pracami archeologicznymi - szukamy zgubionego i zawieruszonego w nas dziecka, którego nie interesuje nie oddany jeszcze raport, ale to, że najchętniej w dowodzie wpisalibyśmy sobie: latawcolog. Albo zawodowy całowacz.<br>Ale potem wrócimy. Znów nikt nie powie ekspedientce o tym, że ma egzotyczne sny, nie będziemy taplać się w błocie i wychodzić na spacer po północy. Ludzie mijani codziennie będą tylko tłem. Latawce znów będą tylko ukradkiem rysowane na skrawkach papieru przez kelnerów. Niedługo świat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego