anarchista z maszyną piekielną imieniem<br>helikon.<br> - Ależ, panie szefie, jestem...<br> - Proszę się nie tłumaczyć! Dlaczego pan uprawia miłość na ulicy?<br> - O, panie szefie, ona była taka piękna.<br> - Tak, tak, a czy pan nie wie, że w naszym państwie takie sceny są<br>niedopuszczalne, czy pan zdaje sobie sprawę, jak to zabójczo wpływa na<br>dzieci, na dziewice i na młodzież w wieku szkolnym?<br> - O, panie szefie, miłość moja była niewinną, jest niewinną i będzie<br>niewinną!<br> W tej chwili jednak szef policji zeskoczył ze swego podium z taką<br>siłą, że pióro wypadło mu zza ucha, osiadając stalówką w głowie<br>sekretarza, który wyjął je, spróbował