podjęcia przez Mariusza S. zgubnej decyzji forsowania Dunajca, był wcześniej wypity alkohol.<br>2 września 1989 r. o godzinie 12.40 milicja w Szczawnicy zgłasza dyżurnemu ratownikowi GOPR Zygmuntowi Białkowi zaginięcie 28-letniego Mariusza S. z Gralewa. Zaginiony wraz z kolegą Mirosławem K. w dniu 31 sierpnia 1989 r., będąc pod wpływem wcześniej wypitej wódki, szli wieczorową porą bez światła z Krościenka do schroniska Trzy Korony w Sromowcach. Brak latarki, słaba orientacja w górskim terenie, ograniczona przez zapadające ciemności widoczność, były przyczyną pobłądzenia. Szukając po nocy drogi doszli do Dunajca, gdzie Mariusz S., znający lepiej teren, postanowił pójść sam brzegiem rzeki w