Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
większość Czechów w oddziale, nosił na piersi wycięty z czerwonego sukna kielich. Ale jako jedyny przypiął husyckie godło wprost na widoczny na wapenroku herb - czarne skrzyżowane ostrzewie w polu złotym.
- Jestem Brazda z Klinsztejna, z rodu Ronoviców - potwierdził domysły. - A teraz koniec rozhoworów, dalej w drogę. Czas nagli. A to wraże terytorium!
- Niebezpiecznie tu, fakt - zgodził się kpiąco Szarlej - nosić kielich na piersi.
- Przeciwnie - odparł Brazda z Klinsztejna. - Taki znak chroni i broni.
- Doprawdy?
- Będzie okazja, sami zobaczycie.
Okazja zdarzyła się nawet szybko.
Na świeżych rumakach oddział rychło pokonał Przełęcz Srebrną, za nią, w okolicach wsi Ebersdorf, wpakowali się wprost na
większość Czechów w oddziale, nosił na piersi wycięty z czerwonego sukna kielich. Ale jako jedyny przypiął husyckie godło wprost na widoczny na wapenroku herb - czarne skrzyżowane ostrzewie w polu złotym.<br>- Jestem Brazda z Klinsztejna, z rodu Ronoviców - potwierdził domysły. - A teraz koniec rozhoworów, dalej w drogę. Czas nagli. A to wraże terytorium! <br>- Niebezpiecznie tu, fakt - zgodził się kpiąco Szarlej - nosić kielich na piersi.<br>- Przeciwnie - odparł Brazda z Klinsztejna. - Taki znak chroni i broni.<br>- Doprawdy?<br>- Będzie okazja, sami zobaczycie.<br>Okazja zdarzyła się nawet szybko.<br>Na świeżych rumakach oddział rychło pokonał Przełęcz Srebrną, za nią, w okolicach wsi Ebersdorf, wpakowali się wprost na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego