Zimnego Herberta pomyśl o lodach Arktyki, jeśli pijesz Zimnego Herberta z Poronina, to lepiej nie myśl, tylko pij. <br><br>Wczuj się w klimat...<br>"Orzeźwienie". To piękna onomatopeja termiczna. Kolega Herbert w istocie jest najlepszym napojem orzeźwiającym jaki w życiu piłem, którego nie leje się z beczki. Natomiast jego krewny z Poronina, wręcz przeciwnie, chociaż w pierwszej chwili istotnie orzeźwia, później jednak jest ciepło, milutko i ciepło.<br>Statystyka<br>Czas przygotowania: w pośpiechu i spragnieniu (zakładając, że jest lód pod ręką i nie trzeba go preparować), to osobiste doświadczenie uczy, że 147 sekund.<br>Ilość ugoszczonych osób: dwie (ewentualnie Ty i Ty).<br>Składniki<br>Pomarańcze (absolutnie nie