Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
ale rozmowa nie kleiła się. Skowroński zaproponował kieliszek koniaku.
- Chętnie, ale nie tutaj - Kosińska ruchem ręki pokazała na salę - źle na mnie działa ten hałas, ta zwariowana atmosfera. Chodźmy do nas do pokoju.
- A co będzie, jak pani mąż zastanie nas razem? Skowroński miał wątpliwości.
- Och, .on tak szybko nie wróci, zresztą nie jest zazdrosny.
Kupili w barze butelkę remy martin i poprosili o dwa kieliszki.
W pokoju Kosińska padła bezwładnie na fotel.
- Ach, mój mąż - wzruszyła ramionami - przecież to nie jest mąż: To jest maszyna do robienia interesów i jeżdżenia samochodem. Czuję się tak, jakbym od lat nie miała męża
ale rozmowa nie kleiła się. Skowroński zaproponował kieliszek koniaku.<br>- Chętnie, ale nie tutaj - Kosińska ruchem ręki pokazała na salę - źle na mnie działa ten hałas, ta zwariowana atmosfera. Chodźmy do nas do pokoju.<br>- A co będzie, jak pani mąż zastanie nas razem? Skowroński miał wątpliwości.<br>- Och, .on tak szybko nie wróci, zresztą nie jest zazdrosny.<br>Kupili w barze butelkę remy martin i poprosili o dwa kieliszki.<br>W pokoju Kosińska padła bezwładnie na fotel.<br>- Ach, mój mąż - wzruszyła ramionami - przecież to nie jest mąż: To jest maszyna do robienia interesów i jeżdżenia samochodem. Czuję się tak, jakbym od lat nie miała męża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego