Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
ruchu całą wieczność - może minutę - i najpierw cicho, potem coraz głośniej zacząłem wołać Mirka. Wiedziałem, że mieszkanie jest małe i w końcu ktoś musi przyjść i mnie uwolnić. Natychmiast spod pieca rozległ się krzyk Sławka:
- Nie wypełniłeś rozkazu! Jestem tu cały czas. Zaraz cię zabiję.
I to właśnie na jego wrzask, a nie moje ciche skamlenie, wpadła do pokoju Wanda, starsza siostra Mirka, która zapaliła światło i zobaczywszy mnie związanego, zaczęła wrzeszczeć na Sławka, jednocześnie nerwowo rozplątując supły.
- Nie krzycz na Sławka - powiedziałem - bawiliśmy się w Indian. On chciał być Winnetou. Nic się nie stało. W ogóle się nie bałem.
Spojrzenie
ruchu całą wieczność - może minutę - i najpierw cicho, potem coraz głośniej zacząłem wołać Mirka. Wiedziałem, że mieszkanie jest małe i w końcu ktoś musi przyjść i mnie uwolnić. Natychmiast spod pieca rozległ się krzyk Sławka:<br>- Nie wypełniłeś rozkazu! Jestem tu cały czas. Zaraz cię zabiję.<br>I to właśnie na jego wrzask, a nie moje ciche skamlenie, wpadła do pokoju Wanda, starsza siostra Mirka, która zapaliła światło i zobaczywszy mnie związanego, zaczęła wrzeszczeć na Sławka, jednocześnie nerwowo rozplątując supły.<br>- Nie krzycz na Sławka - powiedziałem - bawiliśmy się w Indian. On chciał być Winnetou. Nic się nie stało. W ogóle się nie bałem.<br>Spojrzenie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego