włączanym w przypadkowych momentach. Trafienie jest więc praktycznie niemożliwe. <br>Naukowcy nie byliby sobą, gdyby nie zadawali pytania "co by było, gdyby?". Na przykład, gdyby jakiś kosmiczny okruch zdobył 10 punktów w skali Torino? Prosta odpowiedź - zepchnijmy go z kursu - rodzi trudne pytania. Hollywoodzki pomysł z filmu "Armageddon" (polecieć, wywiercić dziurę, wsadzić bombę atomową i wysadzić w kosmos) nie wchodzi w rachubę. Pomijając problemy techniczne, nikt nie jest w stanie zagwarantować jego skuteczności. Wybuch atomowy mógłby pokruszyć zwartą asteroidę na miliony drobnych kawałków skażonych resztkami radioaktywnymi i zamiast jednego dużego problemu mielibyśmy milion mniejszych. Okruchy i tak uderzyłyby w Ziemię, powodując dodatkowo