Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
i teraz widocznie zajęła się mną.
Chciałam się zatrzymać, cofnąć, dopaść tych osłów, idiotów, baranów, zwyrodnialców w tamtym samochodzie i zrobić potworną awanturę, ale spojrzałam w tylne lusterko i noga mi sama nadepnęła na gaz. Dławiąc się jeszcze przeżytą emocją, poczułam znane ostrzeżenie w duszy. Ludzie, którzy przedtem wyskoczyli, teraz wskakiwali do środka prawie w biegu, samochód zakręcał i ruszał za mną.
Jaguar niedotarty...? Co tam niedotarty, to najwyżej się zatrze! Przejechał półtora tysiąca kilometrów, nic mu nie będzie! To nawet dobrze przy docieraniu tak zdrowo dodusić na krótkich odcinkach! No to dusimy, odcinek przed nami niedługi!...
Po przekroczeniu stu sześćdziesięciu
i teraz widocznie zajęła się mną.<br>Chciałam się zatrzymać, cofnąć, dopaść tych osłów, idiotów, baranów, zwyrodnialców w tamtym samochodzie i zrobić potworną awanturę, ale spojrzałam w tylne lusterko i noga mi sama nadepnęła na gaz. Dławiąc się jeszcze przeżytą emocją, poczułam znane ostrzeżenie w duszy. Ludzie, którzy przedtem wyskoczyli, teraz wskakiwali do środka prawie w biegu, samochód zakręcał i ruszał za mną.<br>Jaguar niedotarty...? Co tam niedotarty, to najwyżej się zatrze! Przejechał półtora tysiąca kilometrów, nic mu nie będzie! To nawet dobrze przy docieraniu tak zdrowo dodusić na krótkich odcinkach! No to dusimy, odcinek przed nami niedługi!...<br>Po przekroczeniu stu sześćdziesięciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego