nie jako klepane formułki, kogoś, kogo by to interesowało, powiedziano mi o tobie, no to przyszedłem...<br>Spotykaliśmy się od tej pory w Dębkach dość często.<br>Nikt nie wiedział (ja sam dowiedziałem się dopiero w długi czas później), że ten zdrowy z pozoru, opalony, wysportowany młodzian cierpi na jakąś skomplikowaną chorobę, wskutek której organizm Jego czegoś nie przyswajał.<br>To była zresztą przyczyna, dla której ten trzydziestoparoletni ksiądz nie był nawet wikarym; u proboszcza od Stanisława Kostki, ks.Boguckiego, kiedyś, o ile wiem, kapelana wojskowego, Jurek był po prostu tzw. "rezydentem".<br>Ale Bogucki, kostyczny, suchy, był przywiązany do Jurka jak do syna.<br>Jurek