Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
że nie wie, co mówią wieczorami, co robią i jakie snują plany. Postanowił zatem zrobić małą intrygę, by zepsuć dobre stosunki między nimi. Zaczął nocami pisać kredą na ścianach klatki schodowej: "Brandysowie na Zachód!" Miało to wyrażać niezadowolenie Otwinowskich z gniecenia się we wspólnym mieszkaniu i zamiar pozbycia się niewygodnych współlokatorów. Brandysom nie przyszło do głowy, że te wezwania są dziełem Stasia, posądzali więc Otwinowskich, że chcąc się uwolnić od ich towarzystwa, nie mają odwagi powiedzieć im tego wprost i w ten sposób demonstrują swą niechęć do nich. Obrazili się i przez pewien czas nie rozmawiali ze Stefanem i Ewą, mimo
że nie wie, co mówią wieczorami, co robią i jakie snują plany. Postanowił zatem zrobić małą intrygę, by zepsuć dobre stosunki między nimi. Zaczął nocami pisać kredą na ścianach klatki schodowej: "Brandysowie na Zachód!" Miało to wyrażać niezadowolenie Otwinowskich z gniecenia się we wspólnym mieszkaniu i zamiar pozbycia się niewygodnych współlokatorów. Brandysom nie przyszło do głowy, że te wezwania są dziełem Stasia, posądzali więc Otwinowskich, że chcąc się uwolnić od ich towarzystwa, nie mają odwagi powiedzieć im tego wprost i w ten sposób demonstrują swą niechęć do nich. Obrazili się i przez pewien czas nie rozmawiali ze Stefanem i Ewą, mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego