Typ tekstu: Książka
Autor: Gomulicki Leon
Tytuł: Odwiedziny Galileusza
Rok: 1986
nie mniej grząskiego, kurzu. Trudno dostępna wysokość kredensu długo chroniła ten baśniowy świat przed klęską domowych porządków.
W okresie tym niewiele kto pamiętał, że to babcina i że w ogóle kiedyś była szkatułką. Zerwane wieko gdzieś się podziało, a wyłożone czerwonym aksamitem wnętrze było wypchane przedawnionymi rachunkami.
Tyle pozostało po wspaniałej przeszłości, kiedy służyła do przechowywania balowych karnetów i listów przewiązanych różową wstążką. Jedynie zapach zwietrzałych perfum pozostał ledwie uchwytnym wspomnieniem. I jeszcze to prawie, niedosłyszalne brzęczenie na nutę uroczystych polonezów, mazurków i walców, które rozbrzmiewały niegdyś w Warszawie, w baśniowych salach z kryształów i promieni. Ale romantyczna przeszłość babki odrodziła
nie mniej grząskiego, kurzu. Trudno dostępna wysokość kredensu długo chroniła ten baśniowy świat przed klęską domowych porządków.<br>W okresie tym niewiele kto pamiętał, że to babcina i że w ogóle kiedyś była szkatułką. Zerwane wieko gdzieś się podziało, a wyłożone czerwonym aksamitem wnętrze było wypchane przedawnionymi rachunkami.<br>Tyle pozostało po wspaniałej przeszłości, kiedy służyła do przechowywania balowych karnetów i listów przewiązanych różową wstążką. &lt;page nr=8&gt; Jedynie zapach zwietrzałych perfum pozostał ledwie uchwytnym wspomnieniem. I jeszcze to prawie, niedosłyszalne brzęczenie na nutę uroczystych polonezów, mazurków i walców, które rozbrzmiewały niegdyś w Warszawie, w baśniowych salach z kryształów i promieni. Ale romantyczna przeszłość babki odrodziła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego