Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
braknie do końca.
Dejana to on nigdy tak nie lubił jak tę młodszą, nie ma jej, jest z kolonią dziecięcą w górach, pilnuje tych dzieci, a kształcisię na nauczycielkę (czy nazwała tę córkę po imieniu? - nie pamiętam).
2.IX. Plaża. Żeby tam dojść, trzeba wydostać się z miasteczka i półwyspu, wspiąć się na wzgórze nad południową zatoką, minąć je.
Z grzbietu wzgórz widać najlepiej, jakim kaprysem natury iludzijest to miasteczko.
Stłoczone, spiętrzone na małej prawie-wyspie,łączy się z lądem skalistą groblą, wygiętą jak łodyżka wisienki, tak wąską, że rozpędzone bryzgi morza chlustają przez jej kamienne bariery z zatoki do zatoki.
Miasto
braknie do końca.<br>Dejana to on nigdy tak nie lubił jak tę młodszą, nie ma jej, jest z kolonią dziecięcą w górach, pilnuje tych dzieci, a kształcisię na nauczycielkę (czy nazwała tę córkę po imieniu? - nie pamiętam).<br>2.IX. Plaża. Żeby tam dojść, trzeba wydostać się z miasteczka i półwyspu, wspiąć się na wzgórze nad południową zatoką, minąć je.<br>Z grzbietu wzgórz widać najlepiej, jakim kaprysem natury iludzijest to miasteczko.<br>Stłoczone, spiętrzone na małej prawie-wyspie,łączy się z lądem skalistą groblą, wygiętą jak łodyżka wisienki, tak wąską, że rozpędzone bryzgi morza chlustają przez jej kamienne bariery z zatoki do zatoki.<br>Miasto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego