Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
z ziemią".
Fryderyk patrzy tępo i obojętnie, jakby chciał powiedzieć: "Co mi tam teraz o to!" W porównaniu z nową częścią miasta, z której przyszliśmy, nastrój zasadniczo się odmienia. Niedojrzałość form architektonicznych, dopiero zaczynających swój proces trwania w dziejach niemowlęcą prostotą szat budowlanych ledwie skrojonych dla okrywania społeczno-rodzinnych działań współczesności, zastępują formy dostojne kilkusetletnim trwaniem, poważne wiekowymi przeżyciami i tkwiące początkami swymi gdzieś w odległym micie, wzruszające niby napotkany dziś człowiek, który znał osobiście Szopena. Ulice stają się uliczkami krętymi, nierównoterennymi, o niespodziewanych rozwidleniach i nagłych placykach, budynki - domkami skupionymi, o pajęczej fakturze średniowiecznych łuków, zaokrągleń i wypustów fasad, butelkowo
z ziemią".<br>Fryderyk patrzy tępo i obojętnie, jakby chciał powiedzieć: "Co mi tam teraz o to!" W porównaniu z nową częścią miasta, z której przyszliśmy, nastrój zasadniczo się odmienia. Niedojrzałość form architektonicznych, dopiero zaczynających swój proces &lt;page nr=79&gt; trwania w dziejach niemowlęcą prostotą szat budowlanych ledwie skrojonych dla okrywania społeczno-rodzinnych działań współczesności, zastępują formy dostojne kilkusetletnim trwaniem, poważne wiekowymi przeżyciami i tkwiące początkami swymi gdzieś w odległym micie, wzruszające niby napotkany dziś człowiek, który znał osobiście Szopena. Ulice stają się uliczkami krętymi, nierównoterennymi, o niespodziewanych rozwidleniach i nagłych placykach, budynki - domkami skupionymi, o pajęczej fakturze średniowiecznych łuków, zaokrągleń i wypustów fasad, butelkowo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego