miejsce z Biesów, kiedy młody Wierchowieński wyznaje, że w każdej chwili, gdy pragnie coś uczynić, głos jakiś podszeptuje mu, aby uczynił coś wręcz przeciwnego. Nie bez głębszej racji refleksja ta zafascynowała Gide'a, który nie omieszkał jej opatrzyć wymownymi komentarzami w swojej książce o Dostojewskim. Perspektywy, jakie się otwierają przed permanentnym współuczestnictwem wątpienia i wiedzy, biegną dość równolegle do konsekwencji dwoistości pragnień.<br><br><gap reason="sampling"><br><br><br>Gdyby zrozumienie, że w białym opłatku wznoszonym grzesznymi dłońmi kapłana istotnie przebywa Odkupiciel, pozwalało komunikować się - codziennie słyszeliby nad sobą słowa: "Domine, non sum dignus, ut intres sub tectum meum..." Jednak doceniając personalny i społeczny sens praktyk religijnych - nie praktykują