Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
sprawę chciałabym postawić uczciwie i jednoznacznie. Licząc zresztą, że coś z tego będę miała.
- Stawiaj.
- W ciągu kilku najbliższych dni, może nawet jutro, dojdzie do wydarzeń, których następstw nie jestem w stanie przewidzieć. Może być tak, że nasze współzawodnictwo i rywalizacja przestaną nagle mieć znaczenie. Z prostej przyczyny. Nie będzie współzawodnika.
Filippa Eilhart zmrużyła podkreślone błękitnym cieniem oczy.
- Rozumiem.
- Sprawcie wówczas, bym pośmiertnie odzyskała reputację i dobre imię. By nie uważano mnie już za zdrajczynię i wspólniczkę Vilgefortza. Proszę o to lożę. Proszę ciebie osobiście.
Filippa milczała przez chwilę.
- Prośbie odmawiam - powiedziała wreszcie. - Przykro mi, ale twoja rehabilitacja nie leży w
sprawę chciałabym postawić uczciwie i jednoznacznie. Licząc zresztą, że coś z tego będę miała.<br>- Stawiaj.<br>- W ciągu kilku najbliższych dni, może nawet jutro, dojdzie do wydarzeń, których następstw nie jestem w stanie przewidzieć. Może być tak, że nasze współzawodnictwo i rywalizacja przestaną nagle mieć znaczenie. Z prostej przyczyny. Nie będzie współzawodnika.<br>Filippa Eilhart zmrużyła podkreślone błękitnym cieniem oczy.<br>- Rozumiem.<br>- Sprawcie wówczas, bym pośmiertnie odzyskała reputację i dobre imię. By nie uważano mnie już za zdrajczynię i wspólniczkę Vilgefortza. Proszę o to lożę. Proszę ciebie osobiście.<br>Filippa milczała przez chwilę.<br>- Prośbie odmawiam - powiedziała wreszcie. - Przykro mi, ale twoja rehabilitacja nie leży w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego