od samego początku planowałem, to do Kalifornii też zapraszam.<br> Szybko opróżniam pałeczkami spodeczek i czarkę. Mówcie, co chcecie, pani Fujimoto gotuje najsmaczniej. Pora żegnać się.<br> - Andy San, a jeszcze bambusy!<br> - Jakie bambusy?<br> - Andy San, czy zapomniałeś, mówiłeś kiedyś, że chciałbyś pęk bambusów. Grubych jak garnek bambusów...<br> - Oczywiście, ale ja tylko wspomniałem.<br> - To nic, Andy San, my już je przygotowaliśmy dla ciebie. Zawieziemy cię razem z nimi do Mantion. Dobrze?<br> Cóż mówić takim ludziom? Jak dziękować za pamięć, serce, dary? Pospiesznie robię fotografie i filmuję. Podsuwam mikrofon. Do widzenia. Może nie zobaczymy się już więcej. Póki będę w Jokohamie, postaram się telefonować