Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
się w ogóle nie zna! - zawołał gnom, biorąc miecz do ręki i wodząc po nim palcami. - Wykończenie jest elfie, owszem. Rękojeść, jelec i głowica. Także elfie jest trawienie, ryt, cyzelerka i inne zdobienia. Ale głownia jest kuta i ostrzona w Mahakamie. I prawda to, że wykowano ją parę wieków temu wstecz, bo od razu widać, że to poślednia stal i obróbka prymitywna. Ot, przyłóż do niego sihill Zoltana, widzisz różnicę?
- Widzę. Mój sprawia wrażenie nie gorzej wykonanego.
Gnom parsknął i machnął ręką. Zoltan uśmiechnął się z wyższością.
- Brzeszczot - wyjaśnił mentorskim tonem - ma ciąć, a nie sprawiać wrażenie, i nie po wrażeniu
się w ogóle nie zna! - zawołał gnom, biorąc miecz do ręki i wodząc po nim palcami. - Wykończenie jest elfie, owszem. Rękojeść, jelec i głowica. Także elfie jest trawienie, ryt, cyzelerka i inne zdobienia. Ale głownia jest kuta i ostrzona w Mahakamie. I prawda to, że wykowano ją parę wieków temu wstecz, bo od razu widać, że to poślednia stal i obróbka prymitywna. Ot, przyłóż do niego sihill Zoltana, widzisz różnicę?<br>- Widzę. Mój sprawia wrażenie nie gorzej wykonanego.<br>Gnom parsknął i machnął ręką. Zoltan uśmiechnął się z wyższością.<br> - Brzeszczot - wyjaśnił mentorskim tonem - ma ciąć, a nie sprawiać wrażenie, i nie po wrażeniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego