Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jak
mówił Sasza, oddechu, co miało trwać niedługo, lecz jak się później
okazało, były to tylko pocieszenia, bo utknął na kilka miesięcy. A po
paru tygodniach zdecydowano wieś naszą, jak i kilka sąsiednich wsi,
wysiedlić za Wisłę. Nim jednak do tego doszło, Sasza za każdym razem,
kiedy wychodził na front, wstępował do nas, żeby się pożegnać, bo może
już nie wróci, a takie dobre mleko u nas pił, więc pił znów to mleko,
chwaląc, że takie dobre. I zawsze z tym swoim szerokim, dziecinnym
uśmiechem, jakby go tak radość rozpierała, że może nie wrócić, jakby
chwała poległego żołnierza była czymś wzniosłym
jak<br>mówił Sasza, oddechu, co miało trwać niedługo, lecz jak się później<br>okazało, były to tylko pocieszenia, bo utknął na kilka miesięcy. A po<br>paru tygodniach zdecydowano wieś naszą, jak i kilka sąsiednich wsi,<br>wysiedlić za Wisłę. Nim jednak do tego doszło, Sasza za każdym razem,<br>kiedy wychodził na front, wstępował do nas, żeby się pożegnać, bo może<br>już nie wróci, a takie dobre mleko u nas pił, więc pił znów to mleko,<br>chwaląc, że takie dobre. I zawsze z tym swoim szerokim, dziecinnym<br>uśmiechem, jakby go tak radość rozpierała, że może nie wrócić, jakby<br>chwała poległego żołnierza była czymś wzniosłym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego