prawdę. Jesienią 1939 r. widzi wszystko: niszczenie polskiej inteligencji, zagładę Żydów, rabunek dóbr kultury, łapanki i rozstrzeliwania zakładników. Niewykluczone, że był przy nich obecny. Pisze, że był oburzony, gdy jedna z podległych mu kompanii bierze udział w egzekucji dwóch młodych Polaków, którzy pobili Niemca za to, że zgwałcił Polkę. Czuje wstręt na widok tabliczek "Tylko dla Niemców", oburza go zdławienie polskiego życia kulturalnego i sportowego. Wie o aresztowaniu i rozstrzeliwaniu nauczycieli. Jest przerażony widokiem getta, a zarazem Warszawa, mimo zniszczeń, olśniewa go - wiejskiego nauczyciela - wielkomiejskim stylem. Widzi prostactwo, chciwość i brutalność urzędników okupacyjnych, którzy butą przesłaniają swój kompleks niższości. Uczy się