wystawi własnego kandydata na prezydenta, ani nie poprze żadnego z pretendentów. Zwolennicy &lt;name type="org"&gt;UW&lt;/name&gt; mają sami decydować, kogo poprą w wyborach prezydenckich.<br>Uczestniczyć w wyborach prezydenckich czy nie? Odpowiedź na to pytanie podzieliła wczoraj &lt;name type="org"&gt;Radę Krajową UW&lt;/name&gt;. Niemal na pół. Zwolennicy drugiej opcji wygrali jednym głosem (43 do 42, przy 9 wstrzymujących się). Ale ze spuszczonym głowami wychodzili z sali obrad i zwycięzcy, i pokonani. Nie chcieli ujawnić wyniku głosowania. Rozwścieczony rzecznik partii &lt;name type="person"&gt;Andrzej Potocki&lt;/name&gt; odmówił rozmowy z dziennikarzami. Schował się przed nimi za automatem z napojami. Był to pierwszy sygnał, jaką decyzję podjęła &lt;name type="org"&gt;Rada&lt;/name&gt;. &lt;name type="person"&gt;Potocki&lt;/name&gt; nie krył bowiem wcześniej, że jest gorącym