nie obchodzi oprócz nabożeństwa w kościele i szkolnych mioteł i ścierek. Więc któż wyjął skarbonkę z szafy? Ktoś z klasy, to jasne.<br>Tak powiedziała nauczycielka przy końcu ostatniej lekcji. Dziś jest poniedziałek - do soboty skarbonka musi się znaleźć. Musi. Jeśli się nie znajdzie, trzeba będzie zawiadomić pana kierownika: tak straszny wstyd dla klasy!<br>Otóż nauczycielka, panna Jadwiga, prosi wszystkich uczniów i uczennice, by stworzyli w klasie taką atmosferę, taki nastrój prawdy i uczciwości, by winny sam zrozumiał, jak niskiego czynu się dopuścił. Nie powinni się szpiegować ani podpatrywać, tylko wpływać na siebie wzajemnie, podnosić się duchowo i moralnie, zmusić winowajcę do