i bolało. Rozdrażniona zapalała papierosa za papierosem, kiedy nagle dostrzegła w lustrze siwą, cieniutką nitkę tuż nad czołem. Spojrzała zdziwiona... Siwy włos! Nieprawdopodobne! Chwyciła go ostrożnie w palce i wyrwała. Ze złością przypalała niteczkę papierosem. Włos syczał, topił się, kurczył.<br>- Boże! Ja siwieję!<br>Mezalians! Witek popełnia mezalians. Ukrywa nasz związek, wstydzi się, jakbym była trędowata, kaleka, brzydka. Co za rozgoryczenie!<br>Stawała przed lustrem na palcach, obracała się, wyginała. Mostek... Szpagat... Czy dlatego, że jestem tancerką, że tańczę w "Adrii", stałam się człowiekiem drugiej, a może nawet trzeciej kategorii? Dławił ją dziwny, przenikający lęk, nie potrafiła go wytłumaczyć...<br>Dlaczego on tak się boi