źle myśleć o Jałcie, gdzie podpisali się przecież nie tylko Stalin, ale najbardziej szanowani sojusznicy - Churchill i Roosevelt?<br><br>Rosyjskie MSZ ma rację: Jałta dawała Polsce gwarancje wolności i niezawisłości. Churchill wracając z Jałty do Londynu pochwalił Stalina i przywódców ZSRR w Izbie Gmin, gdzie powiedział: "Ich słowo jest wiążące". Potem wstydził się tego i w swoich pamiętnikach napisał: "Czułem się zobowiązany, by ogłaszać ufność w dobrą wolę Sowietów, mając nadzieję, że w ten sposób ją wywołam". Nie wiadomo, czy tłumaczył się cynicznie, czy szczerze, tak czy inaczej - nie uchronił wolności i niezawisłości Polski, zresztą każdy historyk przyzna, że nie było na to