Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
oczywiście)?
Nie. Nie byłam potrzebna ani ojcu, ani Adeli, ani nikomu na całym
świecie.

Przecież nawet Józia... Przyniosłam dla niej kilka razy
chleb, od czasu jednak, jak na podwórzu zabrakło Adeli, dziecko
przestało się również pojawiać.

Próbowałam powrócić znowu do Jasi.
Ale zapanowało między nami jakieś dziwne skrępowanie.
W dzień wstydziłam się już nie tylko zabierać
ją na podwórze, ale nawet rozmawiać z nią. Zaczęłam
już przecież trzynasty rok! W nocy zaś Jasia leżała
obok mnie sztywna, martwa i zimna.

Pozostał więc tylko Jan.

Jan nie okazywał mi wprawdzie ostatnio zbyt wiele serdeczności,
lecz nie wiadomo dlaczego oschłość Jana nie raziła
mnie
oczywiście)? <br>Nie. Nie byłam potrzebna ani ojcu, ani Adeli, ani nikomu na całym <br>świecie. <br><br>Przecież nawet Józia... Przyniosłam dla niej kilka razy <br>chleb, od czasu jednak, jak na podwórzu zabrakło Adeli, dziecko <br>przestało się również pojawiać. <br><br> Próbowałam powrócić znowu do Jasi. <br>Ale zapanowało między nami jakieś dziwne skrępowanie. <br>W dzień wstydziłam się już nie tylko zabierać <br>ją na podwórze, ale nawet rozmawiać z nią. Zaczęłam <br>już przecież trzynasty rok! W nocy zaś Jasia leżała <br>obok mnie sztywna, martwa i zimna. <br><br>Pozostał więc tylko Jan. <br><br>Jan nie okazywał mi wprawdzie ostatnio zbyt wiele serdeczności, <br>lecz nie wiadomo dlaczego oschłość Jana nie raziła <br>mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego