nauczycielce i stracił przytomność.&lt;/intro&gt; <br>Ujęto dwójkę podejrzanych, reszta jest poszukiwana - poinformowała wczoraj policja. Do zdarzenia doszło we wtorek w południe w pobliżu &lt;name type="place"&gt;SP 1&lt;/name&gt; w &lt;name type="place"&gt;Sandomierzu&lt;/name&gt;. 14-letni &lt;name type="person"&gt;Kamil&lt;/name&gt; szedł po lekcjach do domu. Koło kiosku zaczepiło go trzech chłopaków i dziewczyna. Przywódca czwórki otworzył butelkę oranżady i przy &lt;name type="person"&gt;Kamilu&lt;/name&gt; wsypał do niej trochę białego proszku. Potem kazał mu pić. Chłopiec wzbraniał się, ale koledzy wykręcili mu ręce i siłą wlali płyn do gardła. Przerażony chłopak pobiegł do swojej wychowawczyni. Zdążył powiedzieć, co się stało i stracił przytomność. Wezwano policję. &lt;name type="person"&gt;Kamila&lt;/name&gt; pogotowie odwiozło do szpitala. Już pierwsze badania treści żołądka wykazały