Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wybuchło głośnym głupkowatym śmiechem. Oczyma wyobraźni widzieli już pewnie stojącego pod prysznicem drewniaka bezskutecznie próbującego wymyć jaja zimną wodą. Wyszedłem z sali i czym prędzej pobiegłem po schodach na pierwsze piętro. Po tym co przed chwilą zobaczyłem doszedłem do wniosku, że jednak mam dobrego dziada. Obiecałem sobie nigdy więcej nie wsypywać mu Laxigenu do kawy.
Koniec

























Rozdział XI
Przygoda na warcie
Od momentu przybycia do jednostki porucznik Żuk nie dawał nam ani chwili wytchnienia od pracy bojowej na sprzęcie. Widać było, że bardzo mu zależy na tym, aby zająć jak najlepsze miejsce na poligonie w Ustce. Z tego też powodu prawie
wybuchło głośnym głupkowatym śmiechem. Oczyma wyobraźni widzieli już pewnie stojącego pod prysznicem drewniaka bezskutecznie próbującego wymyć jaja zimną wodą. Wyszedłem z sali i czym prędzej pobiegłem po schodach na pierwsze piętro. Po tym co przed chwilą zobaczyłem doszedłem do wniosku, że jednak mam dobrego dziada. Obiecałem sobie nigdy więcej nie wsypywać mu Laxigenu do kawy.<br>Koniec<br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br> Rozdział XI<br>Przygoda na warcie<br> Od momentu przybycia do jednostki porucznik Żuk nie dawał nam ani chwili wytchnienia od pracy bojowej na sprzęcie. Widać było, że bardzo mu zależy na tym, aby zająć jak najlepsze miejsce na poligonie w Ustce. Z tego też powodu prawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego