już od grudnia przekonywali &lt;name type="person"&gt;Jędykiewicza&lt;/&gt;, żeby zawiesił członkostwo w partii, zanim prokuratura postawi mu zarzuty. Pomorski baron jednak odmawiał. Sekretarz generalny &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; zapowiada, że sam będzie wnioskował o zawieszenie &lt;name type="person"&gt;Jędykiewicza&lt;/&gt;, jeżeli prokuratura postawi mu zarzut, a zainteresowany nie zechce podporządkować się zasadom partyjnym. Wstępne postępowanie w sprawie przewodniczącego pomorskiego &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; wszczął już wojewódzki rzecznik dyscyplinarny &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Kazimierz Rynkowski&lt;/&gt;.<br>Konsekwencją zawieszenia członkostwa jest utrata stanowiska, więc niewykluczone, że pomorski &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; wkrótce zostanie bez przewodniczącego.<br>Wczorajsza &lt;name type="tit"&gt;"Gazeta Wyborcza"&lt;/&gt; podała, że w najbliższych dniach gdańska &lt;name type="org"&gt;Prokuratura Apelacyjna&lt;/&gt; postawi kolejnym osobom, w tym &lt;name type="person"&gt;Jędykiewiczowi&lt;/&gt;, zarzut prania pieniędzy w kościelnym wydawnictwie &lt;name type="org"&gt;Stella Maris&lt;/&gt;. Prokuratura nie chce