Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.26 (21)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zakwalifikował się do finałowej "30", a w Sapporo w sobotę po pierwszej serii przegrywał ze Skupieniem i Bachledą. Co się dzieje, co będzie dalej?
Tuż po konkursach w Zakopanem wiele osób większość zasług za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował w kraju przed telewizorem.
Fakt: Zadowolony jest pan z 12. i 11. miejsca siostrzeńca w Sapporo?
JAN SZTURC: - Trudno to oceniać z daleka. Trzeba by tam być na miejscu.
Ale wyniki pan zna?
- Tak. O występie w Hakubie najlepiej
zakwalifikował się do finałowej "30", a w Sapporo w sobotę po pierwszej serii przegrywał ze Skupieniem i Bachledą. Co się dzieje, co będzie dalej?<br>Tuż po konkursach w Zakopanem wiele osób większość zasług za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował w kraju przed telewizorem.<br>Fakt: Zadowolony jest pan z 12. i 11. miejsca siostrzeńca w Sapporo?<br>&lt;who5&gt;JAN SZTURC: - Trudno to oceniać z daleka. Trzeba by tam być na miejscu.<br>Ale wyniki pan zna?&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;- Tak. O występie w Hakubie najlepiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego