Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
już, że będą musieli poczekać na poprawę warunków. Zdobywcy w składzie: prof. Ryn, Ania Maj, Rysiek Suski, Wojtek Wiltos oraz strażnicy Parku Teobaldo Elquete i Manuel Miranda schodzą w dół stromymi piargami, a Władek Vermessy i Grzegorz Gaj zostają na szczycie, czekając na warunki do lotu w tandemie.
Zejście z wulkanu trwa około 3 godzin. Pierwsze dwie próby startu paralotni są nieudane. Problemem oprócz wiatru jest podłoże. Fragmenty lawy, wyglądające jak pumeks, czepiają się linek paralotni, uniemożliwiając start. Dopiero o godz. 20 udaje się wystartować. Lot z wysokości trzech tysięcy metrów przy wspaniałym zachodzie słońca trwa około 50 minut. Bezpieczne lądowanie
już, że będą musieli poczekać na poprawę warunków. Zdobywcy w składzie: prof. Ryn, Ania Maj, Rysiek Suski, Wojtek Wiltos oraz strażnicy Parku Teobaldo Elquete i Manuel Miranda schodzą w dół stromymi piargami, a Władek Vermessy i Grzegorz Gaj zostają na szczycie, czekając na warunki do lotu w tandemie.<br>Zejście z wulkanu trwa około 3 godzin. Pierwsze dwie próby startu paralotni są nieudane. Problemem oprócz wiatru jest podłoże. Fragmenty lawy, wyglądające jak pumeks, czepiają się linek paralotni, uniemożliwiając start. Dopiero o godz. 20 udaje się wystartować. Lot z wysokości trzech tysięcy metrów przy wspaniałym zachodzie słońca trwa około 50 minut. Bezpieczne lądowanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego