kto wypowiada się na temat trzęsień ziemi, wybuchów wulkanu, powodzi poza specjalistami, ujmującymi te zjawiska w opisy zwięzłe, pełne fachowych zwrotów, uściśleń, i liczb. Szeroki ogół publiczności oraz parający się piórem humaniści raczej trzymali się z dala od takich zjawisk przyrody, poza wypadkami rzadkimi, kiedy byli świadkami jakiegoś kolejnego wybuchu wulkanu i zechcieli o tym niezwykłym wydarzeniu po prostu opowiedzieć. Taka relacja, rzecz jasna, daleka była od uogólnień. Po prostu mało kto czuł się uprawniony do nich. Poczucie braku kompetencji zakreślało granice swobody wypowiedzi. A przecież różnice płci, to też zjawisko przyrodnicze, choć może porównywanie kobiet do katastrof żywiołowych jest zbyt