wystawę - ten rząd sklepów i sklepików mógłby zakasować wielkomiejskie magazyny. Cło jest tu niezwykle niskie, czasem symboliczne. Australijczycy obliczają, że czasem różnica w cenie zakupu - opłaci im 2 tygodnie pobytu na wyspie, no i sam przelot! <br><page nr=67>, <page nr=99> Szkockie swetry, skrzynki z drewna kamforowego, francuskie perfumy, perły Mikimoto, szwajcarskie zegarki - brać i wybierać! Ale nie ma tu tej żarłoczności, z jaką rzuca się na klienta skośnooki kupiec w Hongkongu lub Singapurze, albo Hindus na Fidżi. Reporterowi w Sydney dano pieniądze, aby nabył perfumy znanej francuskiej firmy. W pierwszej drogerii uprzejma obsługa. <br>- Nie, nie, proszę pana - na te wyroby ma monopol "<foreign>Boutique Paris</foreign>". <br>- Hm