pełną jedzenia, wręczył mapę, wykonaną na liściu kolaby, i pożegnał tymi słowami: "Tak się składa, że widujemy się ostatnio tylko wtedy, gdy coś niepokoi ciebie albo króla. Mam nadzieję, że twoje kłopoty się skończą".<br>Hiacynta była dobrym wędrowcem. Dopiero pod wieczór zatrzymała się na pierwszy postój. Zjadła suchary, popijając je wybornym napojem z kwiatów znalezionym w sakwie. Chociaż na niebie rozbłysły gwiazdy i zaczęły podśpiewywać nocne ptaki, postanowiła iść dalej.<br>Skierowała się na południe, w stronę Mroźnych Połaci. Według mapy powinna je ominąć i iść poprzez Małe Równiny, ale szkoda było na to czasu.<br>Zgodnie ze swą nazwą, Mroźne Połacie przywitały