Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
rodzinna, nigdy nie mogłem dowiedzieć się bliższych szczegółów. Mój ojciec, który w dzieciństwie wędrował z trupą i napatrzył się różnych rzeczy, nabrał takiego wstrętu do aktorek i aktorów, że nigdy więcej nie przekroczył progu teatru. A kiedy dopytywałem się o dziadka, odpowiadał gniewnie: "Daj mi spokój z tym komediantem!" Ojciec wybrał sobie zawód nauczyciela matematyki i całe życie sterał na belfrowaniu. Jeśli nie zostałem artystą, to również z tej przyczyny, że ojciec tak mnie do tego zniechęcał i odstręczał. A ja nie miałem dość siły, żeby uciec z domu. We wszystkich artystach wietrzył niegodziwość. Ojcu się nie dziwię, gdyż jego matka
rodzinna, nigdy nie mogłem dowiedzieć się bliższych szczegółów. Mój ojciec, który w dzieciństwie wędrował z trupą i napatrzył się różnych rzeczy, nabrał takiego wstrętu do aktorek i aktorów, że nigdy więcej nie przekroczył progu teatru. A kiedy dopytywałem się o dziadka, odpowiadał gniewnie: "Daj mi spokój z tym komediantem!" Ojciec wybrał sobie zawód nauczyciela matematyki i całe życie sterał na belfrowaniu. Jeśli nie zostałem artystą, to również z tej przyczyny, że ojciec tak mnie do tego zniechęcał i odstręczał. A ja nie miałem dość siły, żeby uciec z domu. We wszystkich artystach wietrzył niegodziwość. Ojcu się nie dziwię, gdyż jego matka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego