Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
że dosyć ma "zatrutych słodyczy" synowskich. W domu zapanował taki nastrój, jaki bywa wokół śmiertelnie chorych osób. Dzieci chodziły na palcach, wszyscy mieli gardła ściśnięte, wzdrygali się za każdym głośniejszym szmerem, nie robili żadnych projektów - czekali. Róża nuciła chodząc po mieszkaniu; zdawała się nie zauważać zgrozy, jaką budziła u wnuków, wybredzała nadal przy stole, gromiła pokojówkę za niezręczność, przepadała na dalekich spacerach. Nikt już jej nie towarzyszył - błądziła sama po mieście. Wróciwszy z wyprawy zjawiła się w pokoju, gdzie akurat przebywał ktoś z rodziny, a chociażby ze służby - opowiadała. Jak było przyjemnie, jakie wyjątkowe, nikomu dotąd nie znane rzeczy oglądała, jak
że dosyć ma "zatrutych słodyczy" synowskich. W domu zapanował taki nastrój, jaki bywa wokół śmiertelnie chorych osób. Dzieci chodziły na palcach, wszyscy mieli gardła ściśnięte, wzdrygali się za każdym głośniejszym szmerem, nie robili żadnych projektów - czekali. Róża nuciła chodząc po mieszkaniu; zdawała się nie zauważać zgrozy, jaką budziła u wnuków, wybredzała nadal przy stole, gromiła pokojówkę za niezręczność, przepadała na dalekich spacerach. Nikt już jej nie towarzyszył - błądziła sama po mieście. Wróciwszy z wyprawy zjawiła się w pokoju, gdzie akurat przebywał ktoś z rodziny, a chociażby ze służby - opowiadała. Jak było przyjemnie, jakie wyjątkowe, nikomu dotąd nie znane rzeczy oglądała, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego