ale wywołujące znaczny, negatywny oddźwięk społeczny "dzierżawy dyrektorskie".<br>Z ekonomicznego punktu widzenia nie można oceniać negatywnie samej możliwości tworzenia spółek opartych na części majątku przedsiębiorstwa państwowego. Istotą rzeczy - oprócz faktu, że spółki były tworzone z zasady przez osoby związane z kadrą kierowniczą przedsiębiorstw (stąd nazwa spółki "nomenklaturowe") - była jednak kwestia wycen aportów, tzn. przekazywanych do spółek składników mienia przedsiębiorstwa. Powszechną praktyką było wówczas przyjmowanie wartości zapisanej w księgach przedsiębiorstwa jako wartości aportu, co w warunkach wielkiej i stale postępującej inflacji musiało prowadzić do drastycznych nadużyć i praktycznie bezpłatnego przejmowania majątku przez wąską grupę uprzywilejowanych osób. Podobne zjawisko dotyczyło wartości użytkowanych gruntów