nie znam i niczego tu nie dotykałam. Tylko to małe urządzenie pewnie się obluzowało, bo najpierw się opuściło, a potem w ogóle spadło. Może więc stąd to przyspieszenie, co pani o tym myśli?... <br><br>* * * * *<br><br>Byłam już w połowie obiadu, gdy zorientowałam się, że coś jest nie tak. Siedzę i kombinuję, a wychodzi na to, że buteleczki z winem do posiłku nie dostałam. Woda mineralna jak zwykle stoi, a winka nie ma. <br>Oj, myślę sobie, słabiutko. Porobili mi przecież te jakieś analizy, badania i nic tylko z nich wylazło jak szydło z worka, że jestem moczymorda, okrutna pijanica. I teraz to już ani kropli, nie dadzą