tylko jedno: wzmożenie potęgi. Filozofia znika; racjonalizm ginie sam przez się w formalizmie automatycznym, z drugiej zaś strony ujawniają się siły, dotąd utajone i pogardzone, siły nowe i nieme, spoczywające w subliminal self"</>.<br> Czy w świetle tych zaiste pouczających cytat nie jest widoczny głęboki związek, jaki zachodzi pomiędzy usposobieniem młodzieńca, wychowanka faszyzmu, który jak Bruno Mussolini entuzjazmował się zrzucaniem bomb na wioski abisyńskie, a pracą filozofów i pisarzy, czyniących subliminal self źródłem idej i natchnień? Czyż miecza, który trafił w ręce szalonych, nie wykuły dzieła nowoczesnych romantyków, podrywających wiarę w powagę myśli, która nigdy nie jest u nich ostatnią instancją - ostatnią